Piąty Dzień Tygodnia vol. 15. Edycja Ekspresowa.

Nie jest lekko. Marta ma od groma pracy przy nowym wydaniu Fashion Magazine. U mnie też zaczyna się gorący okres. Pojawiły się nowe projekty – czasu coraz mniej. Muszę przemyśleć formułę Piątego Dnia Tygodnia, bo niestety redagowanie co tydzień małego magazynu wypełnionego modowymi newsami zajmuje zdecydowanie zbyt wiele czasu. Całe szczęście nieoceniona Harel nadal wierzy w ten cykl, dlatego wspólnie zastanowimy się jak go kontynuować w nowej, odświeżonej konwencji. Dziś ekspresowo. Zaczynamy od…

Wyniki Konkursu Victoria’s Secret.

Skrzynka standardowo spuchła od odpowiedzi. Wyjątkowo wszystkie maile pojawiły się tam gdzie trzeba, opatrzone odpowiednim tytułem. Serdecznie dziękuję za czytanie ze zrozumieniem. Miło mi poinformować, że perfumy Dream Angel’s GLOW trafiają do:

Agaty Zamorskiej – za dość nietypową, rozwlekłą fabularnie formę na pograniczu erotycznego kryminału. Gratuluję odwagi i (mam nadzieję) wyobraźni.  Ponieważ jest to strumień świadomości to nie poprawiam błędów, które biorę za celowy zabieg pisarski. 

7:00,rozdarty iphone dzwoni,włączam jedną drzemkę,drugą,trzecią i tak co 15 minut.. wybija 8:00.. z zamkniętymi oczyma wbiegam pod prysznic,make up,narzucam pierwszą lepszą sukienkę z szafy ,płaszcz… 8:37 zatłoczony wagon metro,uf.. śmierdzi czosnkiem,ziewające zapuchnięte twarze,dlaczego Oni nie myją zębów rano?wtf..?!?!? Idę,jestem już w budynku redakcji,uśmiechnięty portier krzyczy za mną wbiegającej do windy : MIŁEGO DNIA….!!!! Czy znowu poczciwy pan Tadek będzie jedyną pozytywną osobą spotkaną w kolejnym dniu cholernego tygodnia..??Ziewam,w windzie spotykam te dwie wieśniary z 4 piętra,jak One mogą pracować w najpopularniejszym magazynie o modzie w tym kraju? ”-Wiesz,i zabrał mnie na zakupy do Zary..” Puszczam pawia takiego wewnętrznego,spokojnie nie bójcie się ..  4 piętro,wysiadły. Jeden głęboki oddech,drugi –  wmawiam sobie że to pomaga. 7 piętro,jestem w biurze..ostatnia jak zwykle,przechodzę obok pokoju najbardziej zwyrodniałego ,obleśnego 30 latka kreującego się na zwyciężce wyścigu szczurów wszechchczasów.. Tak ten młodzieniec pochodzący z Łowicza to mój szef,zazdrościcie..?

Parsknęłam,śmieje się w ale tak w środku.. Oby,nie zauważył … -Agata,za godzinę przyjdź do mojego biura. Skinęłam głową,nie zatrzymując się,na jednym wdechu znikam u ”siebie” ..Jedna kawa,otwieram skrzynkę mailową,czytam całą korespondencję z ostatnich 2-ch tygodni,z maila na maila słabnę .. Urlop to dobra rzecz,wzdycham podpierając głowę spoglądająca w martwy punkt za okno z którego widać żurawie z budowy metra na Świętokrzyskiej, głośny stukot maszyn. Włączam radio, to żółte – tylko tego wolno nam słuchać. Robimy dla Nich dużo rzeczy.. Bełkot,pierd**olą o Trotylu,Smoleńsku.. Głowa mnie rozbolała, 2 tygodnie nie było mnie kraju.. wiele się zmieniło. Ciekawe ile przez najbliższe lata,bo nie sądzę żeby temat został zamknięty – się zmieni.. A może to sprawkaaaaaa – kosmitów?

Nieważne ,zerkam na telefon dochodzi 10:00 idę,kłucie w żołądku..co On ode mnie chce … Hej,jesteś siadaj.. -pięknie wyglądasz,przydał Ci się ten urlop,nie mogłem już patrzeć na Ciebie… Wiązanka niemiłych słów.. Jeszcze chwila i wybuchnę.Zrobisz to,to,to…mówi do mnie stanowczo,widzę te jego żółte od papierosów zęby,wbija we mnie swój tępy wzrok,wstaje ze swojego fotela.. Jest za mną,zaczyna gładzic moje włosy,czuje jego ręke na mojej szyi ,jezu nieeeeeee…. Szepcze mi do ucha,nowe perfumy??Czy to Dream Angels Glow,okraszona zapachem piwonii elektryzujesz mnie, wkłada mi rękę za bluzkę,odpycham go, WYPIERD****J OBLECHU,wybiegam,zabieram torebkę z mojego biurka. Idę do windy,jest na dole , z płaczem schodzę schodami w dół. O nie pan Tadek zobaczył mnie zasmarkaną,rozmazaną – łapie mnie za ramię. Mówię mu że już nigdy się nie zobaczymy,dziękując mu za każdy poranny uśmiech. Zostawiam zmartwionego staruszka,idę na Plac Zbawiciela..

Siadam na schodkach,sączę to mizerne piwo za 7 zł,przecież na więcej mnie nie stać,od 40 minut jestem bezrobotna,a kto mnie teraz przyjmie do pracy w tym pieprzonym mieście.Zbieram się do domu,otrzepuję moją jedwabną spódnice jak przystało na prawdziwą damę. Zerkam do torebki,perfumy, Dream Angels?co? biorę i wyrzucam je do śmietnika,rzucając tak energicznie – słysząc tłuczące się szkło ,dźwięk przynosi ulge. Dzwonie do przyjaciół,mamy,żalę się,Mówią BĘDZIE DOBRZE. Włóczę się po mieście bez celu.. 21 wchodzę do mieszkania,zrzucam wszystko z siebie,kładę się do mojego łóżka które zawszę jest puste. Bardzo puste łóżko,eufemizm??Współczesnego singielstwa. Biję się z myślami,niepokój,kołaczące serce..Zasypiam

Justyny Plesiewicz – za… Powiedzmy, że treść tej fantazji koresponduje z romantyczną duszą Autora. 

Stosując linię kosmetyków Dream Angels Glow o zapachu piwonii mogę poczuć się jak… niewinna kobieta dopieszczona przez prawdziwego mężczyznę.

Tydzień według Harel

W poniedziałek mocną grupą wzięliśmy udział w otwarciu wyremontowanego sklepu Zara na Marszałkowskiej. Trudno mi było się tam odnaleźć po kilkunastu latach obcowania z całkiem udanym wnętrzem. Ale za to teraz jest super luksusowo, a w końcu w Polsce Zara jest postrzegana jako sklep luksusowy, więc wszystko gra.

We wtorek oczom naszym ukazała się sesja wizerunkowa kolekcji Heroine ’94 marki Mozcau. Zdjęcia Adama Plucińskiego dają nadzieję na lepsze jutro, choć tytułowa heroina może niekoniecznie. O co mi chodzi? O sesje fotograficzne polskich marek. Coraz lepsze, coraz bardziej szalone. Cieszy jednak, że Mozcau nie rezygnuje z lookbooka. Taki komplet zadowala najbardziej.

Środa. Urodziny MaleMena. Po łódzkim panelu zostałam chyba wpisana na stałą listę gości, z czego jestem bardzo zadowolona. Nie chodzi wcale o darmowe drinki (choć mój Hall of Shame z tygodnia mody sugeruje coś innego) czy – jak w wypadku rzeczonej imprezy – shoty. Bo choć przesłoniły nam nieco świat (niektórym na dwadzieścia cztery kolejne godziny), byliśmy tam obejrzeć najnowszą kolekcję Rage Age. O samych ubraniach i u mnie, i u Tobiasza zapewne będzie więcej wkrótce.

W czwartek nastała wiosna. Przynajmniej w showroomie H&M. Obejrzałam wiosenne ciuchy i naprawdę nie wiem, jak przetrwam zimę. Wniosek mam jeden: Isabel Marant dokonała przewrotu w świecie komercyjnej mody. Gdyby nie ona, naprawdę nie wiem, co obecnie znajdowalibyśmy w sieciówkach.

Bardzo miły fragment piątego dnia tygodnia spędziłam w showroomie Pomada na prezentacji… nowej limitowanej odsłony butelki likieru Baileys. Zaprojektował ją Philip Treacy i , wierzcie lub nie, to jego nazwisko zachęciło mnie do wizyty, a nie wizja darmowych drinków. Oprócz butelki mogliśmy bowiem podziwiać kapelusze jego projektu oraz obejrzeć film dokumentujący powstawanie najbardziej spektakularnego z nich. Bardzo sprytnie, marce Baileys pozostaje pogratulować, a pana Treacy’ego w dalszym ciągu podziwiać.

Płynne (dosłownie i w przenośni) Przejście

Urodziny Malemena świętowaliśmy hucznie. Ciężko opisać słowami złote szaleństwo, które miało miejsce tego wieczora. Wrzucam kilka zdjęć, które drżącą ręką udało mi się zrobić między kolejnymi przystankami przy barze Finlandii. Wszystkim, którzy tak szczodrze postanowili świętować moje wejście do rady programowej łódzkiego Fashion Weeku, bardzo dziękuję. Rachunek za leczenie wątroby już w drodze. Nadal mam miękkie kolana, więc chyba każdy może się domyślić, jak huczne było to świętowanie. No i jeszcze raz – 100 lat dla Malemena!

Niekwestionowaną królową tej nocy była stylistka i wokalistka, absolutnie przecudowna Anna Pralina Męczyńska.

A tu równie przecudowna Kasia Zielonka z Malemena!

Autor i Ewa Kosz z Ultra Żurnal. ❤

Nawojka Karolina z Chilli Zet (jedyny taki uśmiech w Polsce) i Pralina. Piękne panie!

Duet stylizacyjno-taneczny. Pralina i Robert Kiełb.

ROzena Opalińska i Łukasz Jemioł.

Impreza była spektakularna, a pokaz Rage Age dosłownie zachwycał pomysłem i wykonaniem. Mam nadzieję, że niedługo pojawi się video. Warto to zobaczyć!

Czy to Upiór z Opery? Nie! To Jusia Steczkowska wkracza na wybieg. Program artystyczny i śpiewy na wielu oktawach. Kto nie słyszał ten powinien żałować.

Był też kochany Świderek z magazynu Glamour.

Kasia Zielonka jak zawsze świeciła własnym światłem. Diva!

Na deser pan Drwal.

Impreza była wspaniała, przeżywamy ją właściwie do dziś. Kto i z jakiego powodu? Niech to zostanie (jak zawsze) małą tajemnicą. O samej kolekcji i pokazie Rage Age jeszcze napiszę, jak tylko odgrzebię się z wszystkich planowanych publikacji.

I tym radosnym wydarzeniem kończę na dziś.

Tobiasz Kujawa

tobiasz.kujawa@fashionmagazine.pl

PS. Jeszcze raz przepraszam za małą niekonsekwencję, ale FW totalnie wybił mnie z rytmu. Od przyszłego tygodnia wracam do starej formy.

PS2. Jeśli macie jakieś pomysły i oczekiwania względem Piątego – piszcie. Maile, komentarze, etc. Jak zawsze przypominam, że dosłownie wszyscy są tu mile widziani, więc czekam na wasze kontrybucje.

6 Comments

  1. tattwa pisze:

    „Ale za to teraz jest super luksusowo, a w końcu w Polsce Zara jest postrzegana jako sklep luksusowy, więc wszystko gra.” Harel, miłość wielka 😀

    coś często te alkohole się przewijają 😀

    Polubienie

    1. harel pisze:

      Prawdę piszę, co mam ściemniać? 😉

      Polubienie

  2. shinysyl pisze:

    oł noł 😦 mam nadzieję że dacie radę z tym cyklem; bo te ploteczki i smaczki które tutaj serwujecie są bezcenne ❤

    Polubienie

  3. kompletnie, ale to kom_plet_nie pominęłam ten materiał! albo on mnie pominął! znaczy niby nie pominął, bo wspominał, aż razy dwa, nie mniej pominął wspomnieć, że o mnie wspomniał! i tak lubię…:)

    Polubienie

Dodaj komentarz

Proszę zalogować się jedną z tych metod aby dodawać swoje komentarze:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s