Przez kilka dni Wiosna czaiła się za rogiem. Coś tam sobie nieśmiało majstrowała, my czekaliśmy aż wyjdzie i pokaże się w pełnej okazałości. Jedyne co nam wiosna pokazała, to wystający zza winka środkowy palec krzyczący w naszym kierunku „fuuuuck youuuuu looosers”. Zawinęła kiecą w modną łączką i z okrutnym chichotem poszła w cholerę, czekać na lepsze jutro. Jak ją znam to i tak wróci, ale przyznam, że czekanie na tę zieloną jędzę jest w tym roku wyjątkowo dotkliwe. Dość mam tej wstrętnej, przebrzydłej, ciągnącej się niczym glut zimy, która na nic konkretnego nie może się zdecydować, więc histerycznie sypie z nieba wszystkim co popadnie. Koszmar, żyć się odechciewa. Istnieje oczywiście szansa, że to tylko moje urojenia, i że wszyscy dookoła tę naszą upośledzoną zimę kochają i cieszą się z jej schizofrenicznych wybryków. Takim osobnikom mam ochotę pokazać ten sam palec co wiosna. Ok, zamykam kącik meteorologiczny starego zrzędy. Przechodzimy do tradycyjnego, piątkowego podsumowania. Szczerze? Najchętniej bym napisał, sorry, nic się nie działo, do zo za tydzień (albo na wiosnę) no ale niestety się działo. Zapraszamy!
*** M O D A ***
(i uroda)
Marc </3 Cola
Kto nie widział rozebranego Marca Jacobsa żyje prawdopodobnie w innym wszechświecie. Projektant jest totalnym ekshibicjonistą i tylko czeka na kolejną okazję, żeby zaświecić golizną. Ostatnio jego muskularne ciało zostało zaprzęgnięte do reklamowania dietetycznej Coli Light. Reklama jest żenująca. I zamiast się dalej rozpisywać (nie)polecamy obejrzenie spotu.
.
.
Nie wiemy, kto jest targetem tej reklamówki. Obstawiamy trzy typy: kury domowe z zerowym życiem erotycznym, przygłupie panny gimnazjalne i małomiasteczkowi geje, na których być może takie „rewelacje” robią jeszcze jakiekolwiek wrażenie. A z jakiego powodu to całe zamieszanie? Otóż Marc został dyrektorem kreatywnym Coli Light na cały najbliższy rok. Zaczął od zrobienia „sobie dobrze”. Boimy się pomyśleć, na czym skończy i tęsknimy do cudownych kolaboracji, jak ta z Jean Paul Gaultier. Styl i klasa drodzy państwo. A nie odpustowy peep-show.
& Other Stories
100 lat temu pisaliśmy o planach wprowadzenia nowej marki przez H&M. Jak się okazuje temat żyje własnym życiem i nadal się rozwija. Oto mała prevka kolekcji SS 2013.
.
.
Wnioski? Kolekcja jest bardzo wybiegowa. Wygląda na dość udane dziecko powstałe z mezaliansu H&M z COSem. Uprzedzamy – butiku w Polsce na razie nie będzie. Nie ma co płakać, bo ciuchy mają być wyjątkowo drogie, ze względu na (równie wyjątkową) jakość wykonania. W ostatnim tygodniu miała miejsce bardzo elitarna i bardzo zamknięta prezentacja prasowa kolekcji. Żadnych przecieków nie ma, bo wszyscy goście zostali zobowiązani do trzymania języków za zębami. No cóż, jedyne co nam pozostaje to czekać na pełne lookbooki. Otwarcie pierwszych butików jest planowane na wiosnę.
OFF – półfinał
Znamy już nazwiska projektantów i marki, które zakwalifikowały się do drugiego etapu weryfikacji zgłoszeń na nadchodzący Fashion Week w Łodzi. Ostatni etap będzie miał miejsce w najbliższy poniedziałek. Rada programowa będzie oglądać kolekcje z bliska, po czym zdecyduje, którzy projektanci zostaną zaproszeni do zaprezentowania się podczas kwietniowego FW.
Aleksandra Sopel
Damian Konieczny
Dominika Cybulska design
Dominika Latalska
Ela Chodorowska
EVER RÊVE
HANGER HANGER
Herzlich Willkommen
IMA MAD
Iwona Leliwa – Kopystyńska
Kamil Sobczyk
Kas Kryst
Katarzyna Górecka
Mia
MoMi-Ko
Monika Błotnicka
Monika Gromadzińska
Monika Kubatek
Monika Pieczonko
Ola Bajer
Pajonk
THUNDER BLOND
Beyonce skrytykowana
Po swoim występie podczas Superbowl. Co ciekawe największa krytyka nie poleciała ze strony stylistów tylko PETA. Obrońcom zwierząt nie spodobało się całkowicie skórzane wdzianko zaprojektowane przez Rubina Singera, uszyte z pytonów i iguan (sic!) w którym Diva, co tu kryć, wyglądała tak:
A nawet, o zgrozo, tak:
Jedyne co możemy napisać – owszem, zgadzamy się z PETA. Żadne zwierzę nie powinno cierpieć dla takiego efektu. To po prostu niehumanitarne! Podobno uszycie tego „cuda” trwało ponad 200 godzin. Ręce nam opadły a z oczu popłynęły łzy.
UPDATE: Link od Fashionitki z przeróbkami Beyonce- www.buzzfeed.com
Prada SS 2013
O chodzi w klipie promującym wiosenno-letnią kolekcję Prady? Tego prawdopodobnie nie wie nawet sama Miuccia. Zagęszczenie świetnych modelek jest tłuściutkie: Eva Herzigova, Irene Hiemstra, Irina Kravchenko, Kirsten Owe, Maartje Verhoef, Raquel Zimmermann, Sasha Pivovarova, Saskia de Brauw, Sung Hee Kim i Vanessa Axente. Ponieważ sama kolekcja była dość, hmmm,… kontrowersyjna i ciężka w odbiorze, najwyraźniej temat został pociągnięty dalej i z hipotetycznego minusa powstał plus. Film jest piękny, tajemniczy i ma całe mnóstwo ślicznych obrazków. Polecamy!
.
.
JW Anderson dla Topshop
To już druga kolekcja tego projektanta dla brytyjskiej sieciówki. Do sklepów trafi 15 lutego. Co prawda nie wiemy, czy będzie dostępna również w Polsce, ale mamy szczerą nadzieję, że tak się NIE stanie. Ciągle mamy w pamięci niedocenione przez polskie Zaro-Fashionistki, piękne kreacje od Mary Katrantzou. Nie ma co się rozpisywać, oglądamy zdjęcia.
Bardzo to jest miłe dla oka! ❤
Kieszeń Johna
Proces Johna Galliano nadal trwa, toczy się bitwa o odszkodowania, odwołania i inne smęcenia. O wiele ciekawszy jest jednak fakt, że w trakcie procesu dowiedzieliśmy się ile projektant zarabiał rocznie w domu mody Dior. Wszyscy lubimy cyferki, więc oto one. Skala roczna.
1.000.000 € – podstawowa pensja w Christian Dior Couture
700.000 € – (orientacyjnie) dodatkowe premie + procent od corocznych wzrostów sprzedaży
30.000 € – budżet na ubrania
60.000 € – budżet pielęgnacyjny
2.000.000 – budżet na jego autorską markę John Galliano
W kontrakcie miał również zagwarantowany kolejny, również roczny budżet na wydatki związane z wizerunkiem w wysokości 100.000 €.
Na jego miejscu też mielibyśmy nietęgą minę…
Sesja Tygodnia
Piękna, nastrojowa, elegancka. Można tak bez końca. Heavenly Creature to prawdziwa maestria kadrów i stylizacji. Jesteśmy absolutnie zakochani w zdjęciach z lutowego W Magazine.
W Magazine
zdjęcia: Mikael Janson
modelka: Cara Delevingne
*** K U L T U R A ***
(i jej braki)
Singiel tygodnia Róisín Murphy – Simulation
Wydać singiel dwa lata temu, oficjalne wideo przedstawić teraz – tak potrafi tylko Roisin. Szkoda, że wokalistka zatrzymała swoją karierę muzyczną i zainwestowała w rodzenie dzieci. Po klipie widać, że ciągle drzemie w niej potencjał i chyba nie jest on do końca wykorzystany przy przewijaniu pieluch…
.
.
Czytelnia
Okładka HIRO
Miesięcznik HIRO miło zaskoczył – na okładce dwóch apetycznych panów, jeden całujący drugiego w nosek. Bijemy brawa – za odwagę, za nieszablonowość, a przy okazji za brak sensacji. Okładka nie budzi bowiem żadnych negatywnych skojarzeń, nie rzuca się nawet w oczy. Dopiero po krótkiej chwili dostrzegamy, że to dwóch facetów i że polski Sejm zapewne zwymiotowałby na ich widok. No, ale nie przez przypadek znajduje się od przy ulicy Wiejskiej.
Kampania społeczna „Czytaj – podrywaj”
Lubimy książki, lubimy czytać, uważamy się za osoby oczytane i potrafiące posługiwać się językiem polskim. Tym bardziej sprzeciwiamy się przedstawianiu fanów literatury jako lekko niedorozwiniętych, źle ubranych i zwyczajnie brzydkich. Patrząc na ten absurdalny spot bardzo chcemy zamienić się rolami z Jolantą Rutowicz i hasać po reality show z pluszowym jednorożcem.
Do poczytania
Źle się dzieje w polskiej prasie. Dziennikarz „Gazety Wyborczej”, Wojciech Staszewski bardzo boleśnie odczuł kryzys i o wyjeździe z żoną na maraton do Frankfurtu będzie mógł jedynie pomarzyć. Panie Wojtku, łączymy się w bólu i rozumiemy Pana doskonale. My również z utęsknieniem czekamy na nasze brakujące 4000 zł. W czasie tej uciążliwej kwarantanny proponujemy maraton po warszawskich sklepach. Ponoć nic tak nie poprawia humoru jak zakupy.
Tattwa ma problem z ironią i cynizmem. Chyba zima też jej nie służy. Czy wiemy, gdzie możemy sobie wsadzić naszą ironię? Wiemy, ona JUŻ tam jest! 😀 Choć się nie zgadzamy z założeniem, to rozumiemy chwilowe załamanie autorki. Cynizm jest jednak jak opryszczka. Raz złapiesz i jesteś załatwiony do końca życia.
Harel rozpływa się nad COSem. Kochamy ją całym sercem, ale ilość miodu, który wylała spowodował u nas atak próchnicy. Fragment o stremowaniu, które spowodowało wydobycie „kilku poszarpanych zdań” w trakcie rozmowy z Marie Hondą (dyrektor kreatywną marki), szarpie nasze nerwy.
Nie do końca wiemy o czym zazwyczaj pisze Jess. Podejrzewamy, że treści na jej blogu są dostosowane do odbiorcy. W ostatniej relacji z jakiegoś krakowskiego spędu, Jess użyła słowa „albowiem”. Zaprawdę powiadamy – używanie słowa „albowiem” w tekstach o przekąskach i instagramie powinno podlegać penalizacji. Jedno „albowiem” – tydzień bez internetu. Za recydywę skasowanie bloga. Jess, jesteś autorytetem dla tych dziewuch, nie ucz ich pretensjonalnego języka!!
A skoro jesteśmy przy Jess. Zaprezentujemy jej stylizację z pokazu Mariusza Przybylskiego.
(via: http://www.jemerced.com/)
Wrong, na zajęcia z korekty sylwetki marsz.
Filmowo
„Gangster Squad. Pogromcy mafii” reż. Ruben Fleischer (2013)
Ruben Fleischer postanowił być śmiertelnie poważny. Jakkolwiek w „Zombieland” reżyserowi nie można było odmówić dystansu i poczucia humoru, tak w przypadku najnowszego filmu jego największym żartem jest sam fakt, że całkowicie z niego zrezygnował. Nie dość że w „Gangster squad” posklejał ograne klisze z klasyki kina gangsterskiego, to jeszcze powołał do życia bezbarwnych i nudnych bohaterów. Gdyby reżyser potraktował temat z lekkim przymrużeniem oka, my przymknęlibyśmy oko na niedoskonałości scenariusza. Niestety, jedyne co jesteśmy w stanie zrobić, to przecierać oczy ze zdziwienia. Cały film opiera się na utartych schematach – mamy złych do szpiku kości gangsterów i dobrych policjantów oraz uwodzicielską dziewczynę szefa mafii, która zakochuje się w przystojnym sierżancie (wybaczcie nam entuzjastki talentu i urody Ryana Goslinga, ale ta rola nie należy do najlepszych w karierze aktora). Nie zabrakło ognia wybuchającego za plecami bohaterów, tzw. podrywu na zapalniczkę (dama nie ma czym podpalić papierosa, na horyzoncie pojawia się gentleman, który pomoże jej rozwiązać problem) i hektolitrów cyfrowej krwi. Zabrakło natomiast dobrego scenariusza, a w przypadku tak imponującej obsady aktorskiej, zmarnowanie ich potencjału to chyba największa zbrodnia, jaką można było popełnić w „Gangster squad”. Dużo strzelania, wiele hałasu o nic.
„Lincoln” reż. Steven Spielberg (2012)
Ci, którzy przeżywali największe męczarnie na lekcjach historii, z niecierpliwością oczekując ich końca, powinni sobie darować seans powyższego filmu. Po pierwsze: nie wytrzymają w kinie, bo film trwa dwie i pół godziny. Po drugie: nie doczekają się żadnej emocjonującej fabuły i wartkiej akcji. Wielbiciele Indiany Jonesa muszą poskromić swój apetyt na filmy przygodowe, bo „Lincoln” to przede wszystkim wykwintna uczta dla historyków. Nowe dzieło Spielberga posiada właściwie wszystkie cechy filmu oscarowego, stąd nikogo nie powinna dziwić ilość nominacji do nagrody Akademii. Nie obyło się bez patosu, co w przypadku filmu opowiadającego historię jednego z najbardziej znanych prezydentów Stanów Zjednoczonych, nie jest żadnym zarzutem. Co więcej, patos w „Lincolnie” wydaje się uzasadniony (film opowiada o bardzo ważnym wydarzeniu w historii Ameryki, a było nim wprowadzenie 13 poprawki do Konstytucji, która miała całkowicie znieść niewolnictwo w Stanach). My podczas seansu nie spoglądaliśmy nerwowo na zegarek, dlatego najnowszy film Spielberga jak najbardziej polecamy.
P.S. Nasza intuicja podpowiada nam również, że odtwórca tytułowej roli, Daniel Day-Lewis po raz trzeci odbierze statuetkę Oscara. Daniel, jak Ty to robisz?
„Drogówka” reż. Wojciech Smarzowski (2012)
W polskim kinie jak zwykle constans. Jak nie ma Polski walczącej, to zawsze jest ta pijąca. Smarzowski po raz kolejny podcina skrzydła białemu orzełkowi, topiąc biedną ptaszynę w hektolitrach czystej wódki. Historia, którą opowiada w „Drogówce” momentami przypomina scenki rodzajowe, które widzieliśmy już w „Weselu”. W środowisku stołecznych policjantów, podobnie jak w strażackiej remizie – panie świecą cyckami, panowie rzucają przekleństwami, a alkohol leje się strumieniami. Jakkolwiek w „Weselu” powiało świeżością, tak po seansie „Drogówki” mamy wrażenie, że reżyser opowiada nam wciąż tę samą historię. I nie, nie przekonują nas argumenty o rzekomo wypracowanym autorskim stylu reżysera. Zamiast rzeczywistości „takiej, jaka jest”, otrzymujemy rzeczywistość przeładowaną stereotypami, a obserwacje reżysera ani nie są odkrywcze, ani tym bardziej śmieszne. U Smarzowskiego każda polska babcia modli się do ekranu swojego telewizora, a każdy Polaczek jak nie tapla się w jakimś bagienku, to tonie w morzu alkoholu.
*** O B Y C Z A J E ***
(popkulturowe wycieczki, zagwozdki i rozkminki)
WTF tygodnia
Kim jest Grażyna Edgaro i na czym polega jej niewątpliwy sukces? Ze stołecznej Chmielnej bardzo łatwo zniknąć, w końcu to jedna z najdroższych ulic w Polsce. Skąd więc tam nieśmiertelny butik pani Edgaro i kim właściwie jest tajemnicza projektantka? Wszelkie informacje o jej osobie będą mile widziane, w końcu ruszają już przygotowania do kolejnej edycji łódzkiego Fashion Week’a.
Kogo Obsikał Pudel
W takich momentach ciężko nie być rasistą. Nie komentujemy tej wypowiedzi, bo NA PEWNO powiemy o słowo za dużo.
Krzysiu! No coooo tyyyy? W życiu byśmy w to nie uwierzyli! Największe zaskoczenie 2013 roku!
Kochana, jak jeszcze powiesz, że kupiłaś bilet w jedną stronę, to otwieramy dziś szampusa! ❤
To jak porównywać gówno i nawóz. Po cholerę?
Iwona, to że nie masz gustu to rzecz wiadoma, ale że tak się zapytamy, czemu twoi styliści nie mają gustu?
WTF is Honey?
Freestyle Voguing do Pawłowicz: „Niech jakiś doktor-eutanazja zlituje się nad tą biedną starowiną, nie ma sensu, żeby dalej się męczyła w tym pedalskim świecie”
Jak nie będzie bankietu to co zostanie? Nie zgadzamy się na to! Chcemy się katować kolejnymi, szalonymi stylizacjami Marty Grycan. Potrzebujemy tego jak powietrza i wody!!
Mama wam nie powiedziała, że świat jest pełen najróżniejszych zboczeńców? Przecież „każda potwora itd. itp.”
Dobra, koniec tego dobrego.
Never Ending Freestyle Voguing
Tobiasz Kujawa
Kamila Maria Żyźniewska
Patryk Pat Chilewicz
PS. Ponieważ to wydanie dla frustratów dodamy na koniec, że w dupie mamy interpunkcję.
Macie słabe nerwy, panie Kujawa ;).
PolubieniePolubienie
Pani Kowalewska-Kondrat, Pani najzwyczajniej w świecie nie jest do twarzy z taką kokieterią 😀
PolubieniePolubienie
Szczerą prawdę napisałam. Może następnym razem zostawię ją dla siebie, a będę ściemniać reszcie świata, że to przy mnie ludzie mają tremę ;))))
PolubieniePolubienie
Nie ma co mieć tremy. Normalna kobieta. Spędziłem z nią dwie godziny i nie widzę żadnego powodu, żeby tracić przy niej rezon.
PolubieniePolubienie
P.S. Kolekcja JW Andersona będzie dostępna w Polsce od 21 lutego.
PolubieniePolubienie
Powisi na wieszakach i zniknie w magazynach. Marnotrawstwo.
PolubieniePolubienie
He he, rozmowa na dwa wątki. Poprzednia powisiała, została solidnie przeceniona i nawet parę osób coś kupiło 🙂
PolubieniePolubienie
Hehe, to dla rozluźnienia atmosfery polecam przerobione przez internautów foty Beyonce: http://www.buzzfeed.com/mattbellassai/the-best-of-the-internets-response-to-beyonces-unflattering 😉
PolubieniePolubienie
Węgrowska i J.W.A wygrali ten post 🙂
PolubieniePolubienie
Oczywiście szybka poprawka JW A. – zaraz mnie poprawni językowo znokautują 😉
PolubieniePolubienie
Boję się, że tego posta nikt nie wygrał 😉
PolubieniePolubienie
Absolutnie obłędna sesja dla W Magazine! Prada też zachwyca… A jeśli chodzi o naszą zimę, to w zupełności się zgadzam. Dosyć już tego! Czas na słońce, ciepełko i kolory!
PolubieniePolubienie
„słońce, ciepełko i kolory!”! ❤ tak tak tak!!!
PolubieniePolubienie
Teledysk Roisin to zlepek skopiowanych motywow z zajebistego domu produkcyjnego – wolalabym, zeby pozostała przy singlu. Dramatix
PolubieniePolubienie
Znalazłam link do strony na blogu szafiarki. Niektóre mają dobry gust 🙂
PolubieniePolubienie
Cuda się zdarzają. Podobno 😉
PolubieniePolubienie
Rany boskie, to już jest ten etap kiedy muszę uważać na słowa, bo mogę wylądować na Kujawadelku. 😀 (Kujadelku?) Zima nie służy, zimno w tyłek, buty przemokły, w kuchni 9 stopni, a lodówka nie chłodzi i wódka ciepła. This is Sparta!
Tak że tego, każdy by się załamał.
Buziaczki i pozdrowienia z krainy tęczy!
PolubieniePolubienie
Wymówki, wymówki, wymówki… 😀
PolubieniePolubienie
Słowa, słowa, słowa, jak powtarza jedna mądra pani reżyser. 😀
PolubieniePolubienie
W zawsze spoko, a najlepszy komentarz na temat Galliano haha mega 🙂
zapraszam: http://karlfashion.blogspot.com/
PolubieniePolubienie
Dzięki! :>
PolubieniePolubienie
Czy ta sesja dla W Magazine jest jakimś niemym hołdem dla Newtona?? Niektóre zdjęcia rodem z jego albumów. Tylko tak się „głośno” zastanawiam, bo nie powiem piękne foty.
PolubieniePolubienie
Rzeczywiście, te czarno-białe kadry są mocno Newtonowskie, chociaż Helmut wolał bardziej dosadną erotykę. Niemniej widać nić porozumienia. Czy to celowy zabieg? Tego niestety nie wiem.
PolubieniePolubienie