Czyli mówiąc prostym językiem – dziesięć powodów, dla których naprawdę warto kupować u projektantów. Tekst powstał specjalnie dla drugiego wydania Hush Magazine – Hush Warsaw Royal Edition!
1. Oryginalność
Zdecydowanie najważniejszy powód, który zrozumie każda osoba, która nie chce być modowym klonem. Owszem, można o modę nie dbać, można ją swoim wyglądem negować – nie ma przecież nic złego w byciu abnegatem, tak długo jak wiąże się to z komfortem. Jednak nie istnieje większy grzech w modzie, niż wygląd inspirowany manekinem z sieciowych sklepów. Takie podejście nie manifestuje uwielbienia dla ubrań, tylko absolutny brak fantazji i tragiczny konformizm.
2. Autor
Kupując modę autorską macie szansę poznać jej twórcę. Pogadać z nim, dopasować ciuch dokładnie pod swój rozmiar, a nawet zrealizować swoją modową fantazję, której nigdzie nie możecie kupić. Moda autorska to nie tylko produkt, ale również dialog, porozumienie, zrozumienie i szacunek.
3. Uczucie
To jest wspaniały aspekt mody autorskiej. Kiedy ciuch przestaje być anonimowy, co jest domeną sieciowych propozycji, zyskuje zupełnie nowy kontekst. Mając w pamięci wysiłek, który ktoś włożył w projekt i odszycie, zmienia się wasze podejście do ubrania. A co za tym idzie również do jego pielęgnacji. Przekonajcie się sami, z jak o wiele cięższym sercem, można ot tak rzucić ubranie na podłogę, albo wcisnąć je do pralki na odczepnego. O takie ubrania inaczej się dba i inaczej się je nosi. Staranność i opieka gwarantują, że dłużej będziecie się cieszyć projektami.
4. Jakość
Kupując u projektanta macie większą pewność, z jakich materiałów dana rzecz została odszyta. W większości przypadków macie też gwarancję, że w razie małych „awarii” istnieje konkretna osoba, która bierze odpowiedzialność za swój produkt, opatrzony własną marką lub nazwiskiem. Pamiętajcie – każdy projektant będzie dbać o swoich klientów, tym bardziej, że w przeciwieństwie do sieciowych sklepów, nie ma możliwości zrażania do siebie ludzi.
5. Relacja
Im dłużej i więcej kupujecie u projektanta, tym większa jest szansa, że możecie zyskać u niego specjalne względy. Nic tak nie cieszy, jak rabat w trakcie zakupów, albo możliwość odszycia czegoś specjalnie dla was. W tym przypadku produkt jest łącznikiem między dwiema konkretnymi osobami. Warto dbać o takie relacje, pielęgnować je.
6. Fair-Trade
Autorska moda w większości przypadków powstaje na miejscu, z lokalnych komponentów. Projektant dobierając materiały ma większą kontrolę nad ich pochodzeniem i jakością. Do produkcji zatrudnia lokalne szwaczki i konstruktorów – tworzy więc miejsca pracy. Jeśli sprawy fair-trade nie są wam obojętne, powinniście mieć to w pamięci.
7. Cena
Nie wiem kto i kiedy wymyślił teorię, że moda autorska jest droższa, ale popełnił prawdziwą zbrodnię. Ubrania od projektantów, to nie tylko wieczorowe suknie z czerwonych dywanów, czy awangardowe kreacje z wybiegów. Moda autorska to również ubrania ot-tak, na co dzień, do noszenia. Czasami wyróżnia je mały detal, czasami autorski nadruk lub niebanalne połączenia materiałów. Warto zapamiętać i przekonać się o tym samemu, że ciuchy tworzone przez projektantów często posiadają bardzo konkurencyjne ceny. Trzeba tylko zadać sobie minimalny wysiłek i poszukać. Tu nikt wam niczego nie poda na talerzu.
8. Negocjacje
Będąc na targach mody, obowiązują iście targowe zasady. Nie bójcie się prosić o rabat. Negocjujcie ceny, targujcie się – nie ma w tym żadnego wstydu czy ujmy. W ostateczności – cóż takiego może się zdarzyć? Najwyżej się nie dogadacie!
9. Różnorodność
Każdy, dosłownie KAŻDY element ubioru znajdziecie w ofercie projektantów. Od butów, przez bieliznę, na kapeluszach kończąc. Oczywiście we wszystkim trzeba zachować umiar, nie zamierzam nikogo przekonywać, że należy kupować tylko autorskie projekty. Trzeba jednak pamiętać, że istnieje realna alternatywa dla sieciowych sklepów. To również dotyczy ubrań dla dzieci, jak i produktów wyposażenia i dekoracji wnętrz.
10. Snobizm
Oczywiście ten najbardziej pozytywny. Kiedy ktoś zadaje pytanie skąd masz taką piękną rzecz, a ty możesz odpowiedzieć „co za pytanie! Od Projektanta!”. A na koniec z miażdżącym uśmiechem dodać „ale i tak już nie kupisz, to była ostatnia sztuka”. Snobujmy się na polskie produkty, nawet z odrobiną uroczej ostentacji!
Never Ending Freestyle Voguing
Hush Magazine No. 2
Tobiasz Kujawa
freestylevoguing@gmail.com
Najbardziej przekonujące są dla mnie punkty 1 i 6. Dzięki Twojemu blogowi odkryłam całą masę młodych zdolnych projektantów o których istnieniu nie miałam pojęcia, otworzyłam oczy na wiele aspektów o których wcześniej nie myślałam, teraz staram się uświadamiać innych że nie chwilowa moda szyta w Azji jest ważna, tylko jakość produktu i wspieranie polskich twórców.
PolubieniePolubienie
Co do punktu 6, to na szczescie coraz szybciej nabiera na znaczeniu. Byc moze nie tak szybko w Polsce, ale w krajach, gdzie konsumencie sa odrobine bardziej swiadomi, jak chociazby Niemczy, Wielka Brytania, czy kraje skandynawskie.
Dawalem ostatnio prezentacje o marce Carmina Campus, choc jeszcze dosc nieudolna finansowo i marketingowo, to ich dzialania w Afryce naprawde wytyczaja nowe szlaki i sposoby myslenia o ekologii, kwestiach spolecznych itd. Mysle ze podobne projekty będą szybko zyskiwaly na znaczeniu.
http://welnianyrynek.pl
PolubieniePolubienie