Dziś bez większych wstępów, zacznę od cytatu. Pochodzi on ze strony wirtualnemedia.pl, z tekstu z 17 czerwca 2014 roku, zatytułowanego „Rusza „JastrząbPost” – blog Agnieszki Jastrzębskiej o gwiazdach”
„Agnieszka Jastrzębska, dziennikarka „Dzień dobry TVN”, uruchomiła blog JastrząbPost.pl poświęcony show-biznesowi. – To będzie moje autorskie spojrzenie na świat gwiazd – zapowiada w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Jastrzębska”.
Pragnę zwrócić Waszą uwagę na następujące pojęcia: „blog” i „autorskie spojrzenie”. Za chwilę się okaże, jak podobne słowa są w naszym kraju wykorzystywane w praktyce, przez osoby, powiedzmy, że uprzywilejowane i promowane w mediach. Uprzedzam, miło nie będzie, a sytuację przedstawię w postaci konfrontacji publikacji pochodzących z portalu Kimono.pl i JastrząbPost.pl. Oprócz tego, że zaznaczyłem kluczowe fragmenty, warto też przeczytać całe teksty, żeby zobaczyć pewien prosty schemat, jak również zwrócić uwagę na daty, które w ogromnej większości przypadków również mają kluczowe znaczenie.
1. Kimono: 10.09.2014 / JastrząbPost: 11.09.2014
2. Kimono: 11.09.2014 / JastrząbPost: 12.09.2014
3. Kimono: 17.09.2014 / JastrząbPost: 18.09.2014
*** VS ***
4. Kimono: 20.09.2014 / JastrząbPost: 22.09.2014
5. Kimono: 27.06.2014 / JastrząbPost: 28.06.2014
6. Kimono: 04.08.2014 / JastrząbPost: 05.08.2014
7. Kimono: 10.07.2014 (10:07) / JastrząbPost 10.07.2014 (brak godziny publikacji)
*** VS ***
8. Kimono: 17.07.2014 (06:00) / JastrząbPost: 17.07.2014 (brak godziny publikacji)
*** VS ***
9. Kimono: 18.08.2014 / JastrząbPost 19.08.2014
10. Kimono: 25.08.2014 / JastrząbPost: 27.08.2014
*** VS ***
Zrzuty ekranu są ewidentne i chyba nie muszę nikomu tłumaczyć, w czym tkwi problem? Abstrahując od kreacji medialnej Agnieszki Jastrzębskiej, która nieustannie błyszczy na panteonie stacji TVN, zastawiająca jest jej potrzeba otwierania bloga, który opiera się na przedrukach i kopiach publikacji z innego portalu, a być może i portali – myślę, że można na tej stronie znaleźć jeszcze wiele podobnych smaczków. Owszem, większość z tych newsów pochodzi z zagranicznych stron i nie ma w tym nic dziwnego. Czym innym jest jednak autorskie tłumaczenie z języka angielskiego, a czym innym kopiowanie tekstów z innej polskiej strony. Gdyby na jednej szali wagi położyć głupotę, a na drugiej tupet, to żadna z nich by nie przeważyła, bo taka waga najzwyczajniej w świecie rozpadłaby się na kawałki, z rozpaczy, że podobne sytuacje mają w ogóle miejsce. Bo nie mówimy tutaj o jakiejś aspirującej dziewuszcze z pipidówka (a może jednak?), która otwiera „blogaska” z nudów, ale o osobie absolutnie medialnej, która swoim nazwiskiem sygnuje blog oparty na metodach, które przedstawiłem, (mam nadzieję, że wystarczająco dosadnie) powyżej. Pamiętajcie, że w tej sytuacji nie oceniamy kunsztu dziennikarskiego, renomy którejś ze stron, ale fakt, że wysiłek jednej redakcji jest bezwzględnie wykorzystywany przez osobę, u której można kwestionować nie tylko gust czy takt, ale również moralność i etykę dziennikarską. Celebrytka sygnująca bloga swoim własnym nazwiskiem powiedziała Wirtualnym Mediom:
Będą to informacje ekskluzywne, pochodzące ze sprawdzonych źródeł. Nie chcę publikować plotek ani tym bardziej newsów o charakterze hejterskim. Zresztą Ci, którzy oglądają „Showbiz Info” w „Dzień dobry TVN”, wiedzą, że to nie jest w moim stylu.
To już jest absolutnie rozkoszny cytat. Ekskluzywność? Aha. To chyba o tekstach, w których Agnieszka Jastrzębska, pisząc w trzeciej osobie liczby mnogiej, omawia swoje stylizacje, nazywając samą siebie (w mało zawoalowany sposób) gwiazdą. Oczywiście jestem przekonany, że zaraz pojawi się argument: „nie wiedziałam”, „to redakcja”, „ojej”, „kra kra”, czyli standardowe uciekanie od odpowiedzialności. No ale cóż, ja najwyraźniej jestem hejterem, chociaż z mojej perspektywy wolę być hejterem, niż kimś, kto kopiuje cudze teksty. Niektórzy twierdzą, że kłamstwo ma krótkie nogi. Moim zdaniem dobre kłamstwo wymaga przede wszystkim żelaznego charakteru i ponadprzeciętnej inteligencji, która jest dana nielicznym. A chłopski spryt, choć bywa przydatny, to jest dobry tylko na krótką metę. Mógłbym na ten temat rozpisywać się w nieskończoność, gratulując przy okazji konkretnym firmom, markom i mediom, które promują Agnieszkę Jastrzębską. Byłaby to jednak okrutna strata czasu. Dlatego tradycyjnie już, pragnę pogratulować dosłownie wszystkim mniej i bardziej zainteresowanym, nieustannie dobrego samopoczucia i humoru.
Never Ending Freestyle Voguing
Tobiasz Kujawa
freestylevoguing@gmail.com
Never Ending Freestyle Voguing 
Pomimo tematu wiadomości cieszę się, że jastrząbpost.pl wzbudza zainteresowanie czytelników, w tym dziennikarzy. Dziękuję, że poświęcili Państwo tak wiele uwagi analizując posty. Co do tematu newsa – zauważyłam te nieprawidłowości kilka dni temu – autorka tych tekstów nie jest już związana z naszą redakcją. A my dalej dążymy do tego aby profesjonalnie przekazywać czytelnikom co najmniej kilkadziesiąt najciekawszych newsów ze świata show-biznesu każdego dnia. Pozdrawiam, Agnieszka Jastrzębska, Jastrząb Post.
PolubieniePolubienie
Rozkoszne 🙂 Brawo Tobiasz!
PolubieniePolubienie
A może to po prostu informacja prasowa powielana na wielu portalach, które no cóż z autorskim podejściem mają niewiele wspólnego 😉
PolubieniePolubienie
W takim razie to jest nie tyle blog, co portal przedrukowujący cyfrowo artykuły z innych źródeł, a firmowany jej nazwiskiem… Skoro są tam redaktorzy, piszą w 3 osobie liczby mnogiej i takie tam takie… Nieco dziwaczny twór.
PolubieniePolubienie
Cóż..największy problem z tą stroną to fakt, że jest po prostu…wtórna i nudna..:/
PolubieniePolubienie
i love You ❤
PolubieniePolubienie