Z lekkim opóźnieniem zapraszam do Poniedziałkowego Przeglądu Okładek. We wtorek. Ale nie bądźmy tacy drobiazgowi. Tym bardziej, że czas, jak to powiedział Einstein, to pojęcie raczej względne. Szczególnie w modzie, gdzie nigdy nie ogląda się ubrań ani okładek na aktualny sezon czy miesiąc. Taka modna… Antycypacja!
Jedna z moich ulubionych w tym tygodniu – Lady Gaga na okładce styczniowego wydania V Magazine, w którym gwiazda muzyki Pop będzie również gościnnym redaktorem. W ciągu 6 lat Gaga zdobyła aż 7 okładek tego magazynu. Zdjęcie, może trochę „przekombinowane”, ale kto powie, że Lady G. nie jest właśnie takim specyficznym zlepkiem najróżniejszych wpływów i inspiracji: Inez & Vinoodh
Trzy okładki świątecznego wydania Vogue Paris zdominowała cudowna Vanessa Paradis. Pierwsze dwa kadry są świetne, ale trzeci? Wygląda, niestety, boleśnie. Zdjęcia, od góry do dołu, kolejno: Karim Sadli, David Sims, Inez & Vinhood
Grudniowo-styczniowy L’Officiel Paris z „Lady Diamond”, czyli 26-letnią modelką, aktorką i tancerką Cressidą Bonas. Jak na swoje możliwości wygląda świetnie, bo nawet w eleganckich wydaniach zawsze sprawia wrażenie trochę… Niechlujnej? A tu? Żyleta!
Na okładce grudniowo-styczniowego Numéro naburmuszyła się Gigi Hadid. Dlaczego się naburmuszyła? No cóż, pewnie dlatego, że zgubiła talię. Kto jest za to odpowiedzialny? Jean-Baptiste Mondino. Ale ten pyszczek? Cudniutki!
Utrzymana w obłędnie dobrej kolorystyce okładka grudniowo-styczniowego Numéro Russia, z Sabriną Ioffreda w obiektywie Fanny Latour-Lambert, ujmuje szczerością, pomysłem i wykonaniem. Perełka! ❤
Numéro Tokyo na styczeń-luty 2015 zagarnęła lekko śnięta Yumi Lambert, sfotografowana przez Elenę Rendinę.
Zimowe wydanie świetnego magazynu Wonderland (kto nie zna, niech lepiej pozna – rewelacyjne wywiady!) ma jeden temat przewodni: „The Horror Issue” i trzy promujące go twarze, należące do: Rita Ora, Peyton Knight (świetna reinterpretacja makijażu „baby-doll”) i… Dawno niewidzianej na okładkach Agyness Deyn.
Elle Serbia na swojej grudniowej okładce nie pozostawia złudzeń – czerwony to kolor definiujący „glamour” (i, ekhm, nie tylko). Okładka więcej niż nietypowa – poza kosmiczna, każe się zastanawiać, gdzie Marina Krtinic ma stawy kolanowe i czemu w takim awangardowym miejscu. Zastanawia również wampirzy wizaż.
Grudniowy Ocean Drive Magazine, Katie Holmes, mokre włosy, sugestywny wzrok, wyrazista estetyka… Czy tu trzeba dodawać coś więcej?
Grudniowo-styczniowe wydanie magazynu Nylon prezentuje nieco zabiedzoną Chloë Grace Moretz w obiektywie Harper Smith. Dobrze, że 18-letnia modelka nie ma na zdjęciu rozmazanej szminki, bo hipotetyczna historia stojąca za tym kadrem, mogłaby obrać niepokojący kurs.
„Born To Basics” mówi styczniowy Vogue Japan z Jourdan Dunn w total-etno-look, sfotografowana przez Giampaolo Sgura. Pocahontas ciągle domaga się zwrotu tego płaszcza. Ale efekt bardzo przyjemny dla oka.
Karlie Kloss ma ostatnio średnią passę do okładek. Niedawno psuł jej wizerunek brytyjski Vogue, tym razem za amerykańską modelkę wziął się Vogue Mexico, w swoim grudniowym wydaniu. To nie jest złe zdjęcie, ale umówmy się – w przypadku Karlie to zmarnowany potencjał.
Króto i na temat – grudniowy magazyn Cover i Iselin Steiro sfotografowana przez Hasse Nielsena. Pozostaje tylko pytanie – czy to okładka magazynu z półki fashion czy pro-zdrowotnego, z tematem numeru: „Problemy Gastryczne”, co w kontekście „simple pleasures” miałoby nawet jakiś sens…
Marki z segemntu beauty zagryzają tipsy ze zgryzoty, bo trend na okładki nude & nataral rozgościł się w świecie mody na dobre. Czy się to makijażystom podoba, czy nie, prawda jest taka, że w tym konkretnym przypadku, czyli grudniowym L’Officiel Mexico, Vittoria Ceretti wygląda w takiej odsłonie rewelacyjnie! Zdjęcie: Joe Lai
A teraz pora na magiczne zakończenie z Hermione Granger, tfu, z Emmą Watson na okładce zimowego Porter magazine. Może zdjęcie nie wywołuje efektów podobnych do skutków czaru Conjunctivitis, ale jest nadzwyczaj przyjemne. Emma pięknie dorośleje, a jej uroda „dziewczyny z sąsiedztwa” wyłącznie zyskuje na kolejnych latach. Chociaż, szczególnie jak na 25-latkę, to zdjęcie jest nieco zbyt poważne. Nie ma sensu postarzać się w takim wieku, szczególnie, że jeszcze kilka lat i trzeba się będzie okładkowo… odmładzać!
Never Ending Freestyle Voguing
Tobiasz Kujawa
freestylevoguing@gmail.com
Ta noga Vanessy to będzie mnie (przyzwyczajoną do modelek w rozmiarze 0… i mniejszym) prześladować w nocnych koszmarach, jak onegdaj działo się z obejrzanym po kryjomu, w wieku lat pięciu, odcinku „Z archiwum X”. Br…
A poza wszystkim z (wielu) rzeczy, których w modzie nie rozumiem, okładkowe szaleństwo sytuuje się na szycie.
Pozdrawiam 🙂
PolubieniePolubienie