Rage Age Jesień/Zima 2014 + Konkurs i Mini-Wywiad!

Rage Age Jesień/Zima 2014 / Sesja Wizerunkowa
Rage Age Jesień/Zima 2014 / Sesja Wizerunkowa

Moda męska w Polsce to nadal córka niczyja. I niestety nie jest to piękna sierota z bogatym spadkiem, ale raczej uboga kuzynka mieszkająca „przy” rodzinie. Rytm życia wybija moda damska, to ona wiedzie prym, jest najczęściej pokazywana na lokalnych wybiegach, to ją promują pudelkowe celebrytki i to ona wzbudza największe zainteresowanie odbiorców masowych mediów. Ponieważ projektanci są głównie skupieni na płci pięknej, to propozycje dla panów ograniczają się najczęściej do oferty marek streetwear’owych. Czyli dresowych spodni, koszulek z nadrukami i czapek z daszkami. Równie popularne, co mało ekscytujące. Na drugim końcu istnieje jeszcze mała garstka awangardowych projektantów, kierujących swoje produkty do wąskiej grupy odbiorców; jak również marki z modą elegancką i mocno zachowawczą. A co z ciuchami na co dzień dla bardziej wymagających klientów, sięgających do półki premium po kreatywny każual i nowoczesną elegancję? Indywidualistów, których nie interesują masowe rozwiązania? Tę lukę wypełniły zagraniczne marki, które gwarantują oryginalne wzornictwo, jakość i prestiżową metkę. W Polsce takich lokalnych metek jest niewiele. Co nie oznacza jednak, że nie ma ich wcale. Znacie Rage Age? Jeśli tak, to świetnie, a jeśli nie, to zaraz poznacie. Warto.

Czytaj dalej „Rage Age Jesień/Zima 2014 + Konkurs i Mini-Wywiad!”

2014 w Dwunastu Wybuchowych Aktach

podsumowanie

Projektanci, styliści, blogerki, szafiarki, fotografowie, gwiazdy, celebrytki, dziennikarze – tłum na modnej scenie gęstnieje z roku na rok. A to dlatego, że moda coraz mocniej pobudza nasze zmysły i emocje. Nie jest już tylko zjawiskiem opierającym się na linii dystrybutor – klient. Projektanci zaczynają między sobą rywalizować, również o atencję opinii publicznej. Równie ważny co słupek sprzedaży, stał się słupek wskazujący popularność i rozpoznawalność. Moda w Polsce powoli staje się również przedmiotem dyskusji, podobnie jak kulinaria, polityka, teatr czy literatura. Obserwujemy zachodzące w niej zjawiska, szukamy metod i reguł, które kształtują jej rzeczywistość. Dzień po dniu, przez cały rok, razem z czytelnikami poruszyliśmy setki tematów. Mądrzejszych i głupszych, poważniejszych i bardziej beztroskich, dotyczących zarówno Polski, jak i całego świata, mody i showbiznesu. Co w 2014 sprawiało, że krew nam szybciej krążyła w żyłach, brwi wyginały się w łuk, a brzuchy nierzadko bolały ze śmiechu? Zapraszam do podsumowania ubiegłego roku, zawartego W Dwunastu Wybuchowych Aktach!

Czytaj dalej „2014 w Dwunastu Wybuchowych Aktach”

Anja Rubik dla Mohito czyli Absolutnie-nie-Fantastyczna Kolekcja

Anja Rubik x Mohito zdj. Filip Okopny_22

Kto regularnie czyta Freestyle Voguing, ten wie, że jest jeden serial na punkcie którego mam „absolutną” obsesję. Piszę oczywiście o Absolutely Fabulous. Znacie? Jeśli nie, to proszę natychmiast nadrobić zaległości – warto. Obiecuję! Serial ten powstał na początku lat 90. i szybko (bardzo słusznie zresztą) zyskał miano kultowego. Dlaczego? Bo oprócz unikalnej fabuły, łączy w sobie trzy niezwykle ważne elementy – genialną grę aktorską Jennifer Saunders (Eddy), Joanny Lumley  (Patsy) i Julii Sawalha (Saffy), wyśmienite i ponadczasowe dialogi, a do tego ogromną dawkę wspaniałego i bezkompromisowego brytyjskiego humoru. Temat mody przewija się w tej historii regularnie i przedstawia ten dość groteskowy świat w jeszcze bardziej groteskowym świetle – przygłupie redaktorki, bezrefleksyjny kult marki, obsesja na punkcie ciała, ciągłego odchudzania i idiotycznych diet, dyktat modowych guru, wieczny głód sławy, uznania, sukcesów i niekończącej się zabawy. Będąc na pokazie kolekcji Anji Rubik dla polskiej marki Mohito przypomniał mi się pewien dialog z pierwszego sezonu serialu (1992 rok), z odcinka, w którym Eddie produkowała pokaz mody popularnego projektanta. Podczas porannej, deliryczno-histerycznej rozmowy ze swoją córką (Saffron), usłyszała od niej kilka słów „laickiej prawdy”:

„Why is everything always so hysterical? All you’ve got to do is play a bit of music, turn on the lights, get some people who have thrown up everything they’ve ever eaten and send them down a catwalk. Greater feats have been achieved in less time and with less fuss. Major motion pictures are made, huge concerts are put on in stadiums I mean for God’s sake, 500,000 troops were mobilised in the Gulf, a war fought and won in less time, without everyone involved having a nervous breakdown and being sent flowers. It can’t be that difficult.”

No właśnie i cóż w tym właściwie takiego trudnego? 

Czytaj dalej „Anja Rubik dla Mohito czyli Absolutnie-nie-Fantastyczna Kolekcja”

Paprocki&Brzozowski Jesień/Zima 2014 „Glare” czyli Moda za Kurtyną

Paprocki&Brzozowski Jesień/Zima 2014 - Foto: Filip Okopny
Paprocki&Brzozowski Jesień/Zima 2014 – Foto: Filip Okopny

Odwiedzając regularnie Freestyle Voguing, z pewnością pamiętacie, że ostatni pokaz duetu Paprocki&Brzozowski nie należał, przynajmniej z mojej perspektywy, do najszczęśliwszych. Pół roku temu, zimne hale Soho Factory okazały się dla mnie wyjątkowo nieprzychylne. Efekt był taki, że sytuacja miała w sobie więcej z sensacji, niż z mody. Nie zamierzam jednak rozdrapywać „starych ran”, bo wedle zasady było minęło lepiej się koncentrować na tym co jest. A jest… No cóż. Na bogato drodzy państwo, na bogato! Wczorajszy pokaz można z powodzeniem uznać za pewien wyznacznik, który charakteryzuje nie tylko samych projektantów, ale generalnie całą branżę. Dawno nie widziałem równie spektakularnego, jak i schizofrenicznego wydarzenia. Zapowiada się ciekawie? Przejdźmy więc do szczegółów.

Czytaj dalej „Paprocki&Brzozowski Jesień/Zima 2014 „Glare” czyli Moda za Kurtyną”

Wiola Wołczyńska Essential czyli Ubrania (Nie)Oczywiste

Wiola-Wołczynska-Essential

Nie, to nie jest problem. Raczej dylemat, ewentualnie zagwozdka. Jak pisząc o modzie nawiązywać i utrzymywać kontakty z projektantami? Zastanawiam się nad tym od kilku lat i nadal nie wiem, czy istnieje jakaś optymalna metoda. Wbrew obiegowej opinii ludzie tworzący modę (albo ubrania) nie są odlani od jednej formy, ani według jednego schematu. Tu nie ma żadnych reguł. Skromność i buta w różnych proporcjach mieszają się z talentem, lub jego brakiem. Niektórzy tworzą piękne ubrania, choć sami są nudni i nieciekawi. A ci głośni i przebojowi, choć potrafią zaczarować świat, to w kwestii kreacji mają w sobie więcej z gawędziarza niż pełnokrwistego poety. Jeśli dochodzi do tego aspekt oceny i weryfikacji, to atmosfera gęstnieje niczym tłum przy barze, na imprezie z darmowym alkoholem. Niby się dobrze bawimy i jest fajnie, ale trzeba uważać, bo zaraz zrobi się gorąco, duszno i ciasno. A w takich warunkach nawet dobry znajomy potrafi ci wbić łokieć pod żebro, tylko po to, żeby dopchać się do darmowej szklanki. Dlatego relacje na linii dziennikarz-projektant są bardzo zawiłe. Oczywiście od każdej reguły istnieją odstępstwa. Jednym z odstępstw od mojej reguły jest Wiola Wołczyńska. Tej kobiety nie sposób nie uwielbiać. Przynajmniej ja nie potrafię. Dlatego kiedy dowiedziałem się, że Wiola organizuje prezentację nowej kolekcji, a raczej linii Essential, na mojej twarzy pojawił się rogal, bo na co dzień nasze drogi rzadko się krzyżują i każda okazja, żeby się spotkać, chociaż na chwilę, jest na wagę złota.

Czytaj dalej „Wiola Wołczyńska Essential czyli Ubrania (Nie)Oczywiste”

Re-imagine Design Challenge czyli 3200 Jedwabnych Kwiatów i Jeden Projektant

Michael-Hekmat---final-Re-Imagine-Design-1-Recovered

Być może o tym nie wiecie, ale świat mody bardzo lubi konkursy i rywalizację. Mecenaty rozmaitych organizacji i marek umożliwiły wielu znakomitym projektantom komfortowy start i finansowe podstawy do stworzenia odnoszących sukcesy firm i domów mody. I nie mówię tutaj o niszowych nazwiskach, bo z takiej możliwości korzystali również najwięksi kreatorzy w historii – na przykład Karl Lagerfed i Yves Saint Laurent (International Woolmark Prize), Jonathan Saunders i Christopher Kane (FC/Vogue Designer Fashion Fund), Erdem, Zac Posen, Derek Lam, Proenza Schouler, Rodarte, Joseph Altuzarra i Prabal Gurung (The Ecco Domani Fashion Foundation), Martin Margiela, Gareth Pugh (National Association for the Development of the Fashion Arts) i można by tak wymieniać jeszcze długo i namiętnie. Dlaczego o tym piszę? Bo pewien projektant zagarnął szerokim gestem 3200 jedwabnych kwiatów i rozpoczął swoją walkę o realizację marzeń. A że jest przy okazji zdolnym Polakiem, to niesiony modowo-patriotycznym duchem, postanowiłem napisać dziś o nim kilka słów. Drodzy Państwo – przed wami Michael Hekmat.

Czytaj dalej „Re-imagine Design Challenge czyli 3200 Jedwabnych Kwiatów i Jeden Projektant”

Berenika Czarnota Wiosna/Lato 2014 czyli Dziergana Ucieczka

Berenika-Time-To-Escape-FV4

Moda lubi łatki. Czasami przyszywa je na łokciach, a czasami przyczepia je do projektantów. Jedni są mistrzami wieczorowych kreacji, inni sportowego każualu. O Berenice Czarnocie mówi się dla odmiany, że jest „polską królową swetrów”. Nic w tym dziwnego, bo na swetrach budowała wełniane fundamenty swojej autorskiej marki. Kunsztowne, zabawne, pracochłonne – to trzy słowa, które najlepiej podsumowują te małe cuda dziewiarstwa. Uznajmy więc, że ta łatka jest jak najbardziej zasłużonym komplementem.

Czytaj dalej „Berenika Czarnota Wiosna/Lato 2014 czyli Dziergana Ucieczka”