
Moda męska w Polsce to nadal córka niczyja. I niestety nie jest to piękna sierota z bogatym spadkiem, ale raczej uboga kuzynka mieszkająca „przy” rodzinie. Rytm życia wybija moda damska, to ona wiedzie prym, jest najczęściej pokazywana na lokalnych wybiegach, to ją promują pudelkowe celebrytki i to ona wzbudza największe zainteresowanie odbiorców masowych mediów. Ponieważ projektanci są głównie skupieni na płci pięknej, to propozycje dla panów ograniczają się najczęściej do oferty marek streetwear’owych. Czyli dresowych spodni, koszulek z nadrukami i czapek z daszkami. Równie popularne, co mało ekscytujące. Na drugim końcu istnieje jeszcze mała garstka awangardowych projektantów, kierujących swoje produkty do wąskiej grupy odbiorców; jak również marki z modą elegancką i mocno zachowawczą. A co z ciuchami na co dzień dla bardziej wymagających klientów, sięgających do półki premium po kreatywny każual i nowoczesną elegancję? Indywidualistów, których nie interesują masowe rozwiązania? Tę lukę wypełniły zagraniczne marki, które gwarantują oryginalne wzornictwo, jakość i prestiżową metkę. W Polsce takich lokalnych metek jest niewiele. Co nie oznacza jednak, że nie ma ich wcale. Znacie Rage Age? Jeśli tak, to świetnie, a jeśli nie, to zaraz poznacie. Warto.
Czytaj dalej „Rage Age Jesień/Zima 2014 + Konkurs i Mini-Wywiad!”
Musisz się zalogować aby dodać komentarz.