Fashion Week Polska Wiosna/Lato 2014- Latający OFF czyli babski kwiatek do kożucha

Od kiedy zostałem członkiem rady programowej OFFa, mój stosunek do tej konkretnej sceny polskiego Tygodnia Mody zmienił się diametralnie. Nic dziwnego – będąc jedną z osób odpowiedzialnych za selekcję programu, czyli wybór kolekcji, OFF stał mi się dużo bliższy, a co za tym idzie, moje podejście do niego zmieniło się na bardziej emocjonalne.

Czym jest OFF? Podejrzewam, że każdy ma jakąś teorię na ten temat. Niestety, według mnie ta scena jest ciągle pozbawiona konkretnej tożsamości. Dla jednych jest to platforma dla debiutantów, taka mała poczekalnia do Designer Avenue. Inni uważają OFFa za ostoję mody „dziwnej” i „niekomercyjnej”. Takie myśli generuje zresztą sama nazwa – Out of Schedule – „poza harmonogramem”. Czyli kolekcje, które nie zmieściły się głównym nurcie Alei Projektantów. Dla mnie wymarzony OFF to ubrania, które mogą wykraczać poza kontekst użyteczności, robiąc ukłon w kierunku wybujałej estetyki, konceptu, fantazji, mody polemicznej i intelektualnej. Taki schemat jest też najbliższy mojemu pojmowaniu mody. Co więcej, tylko takie kolekcje są w stanie wypromować polską modę na świecie. I nie mówię tu o promocji sprzedażowej, bo satynowe koszmary i tak znajdą uznanie w oczach ludzi wykastrowanych z gustu i świadomości. Chciałbym jednak, żeby Polska była również kojarzona z modą ambitną, kolekcjonerską. Tworzoną dla koneserów świetnego, przemyślanego wzornictwa. Dla trendsetterów, wielbicieli awangardy, którzy nie boją się wyjścia poza schemat codziennego, banalnego ubioru. O takiego OFFa naprawdę warto walczyć. I co najważniejsze, taka moda naprawdę powstaje w naszych mało przychylnych warunkach. Jednak bez odpowiedniej promocji zginie.

W tym roku OFF znów zmienił lokalizację. Tym razem trafił w gościnne progi Centrum Promocji Mody łódzkiego ASP. Świetna multimedialna sala, wypełniona po brzegi doskonałym oświetleniem i nowoczesnymi ekranami. A do tego krótki wybieg na podwyższeniu i wygodne trybuny na których zmieścili się wszyscy goście, a warto przypomnieć, że był to spory problem podczas poprzedniej edycji. Jedyny mankament to odległość od głównego miasteczka Fashion Weeku. I choć miejsce jest bardzo dobre, to nadal twierdzę, że OFFy kategorycznie powinny wrócić na główny teren łódzkiego Tygodnia Mody. Rzucanie nim po całym mieście w regularnych, półrocznych  odstępach działa niestety na jego szkodę. Prowokuje opinie, że nikt nie ma pomysłu co z tą sceną właściwie zrobić, gdzie ją wcisnąć. Czym ona ma być?  Ot taki modowy „kwiatek do kożucha” – nic dodać, nic ująć.

Czytaj dalej „Fashion Week Polska Wiosna/Lato 2014- Latający OFF czyli babski kwiatek do kożucha”

HUSH Warsaw czyli o tym, jak historia zatacza kręgi!

HUSH Warsaw Foto: Freestyle Voguing
HUSH Warsaw Foto: Freestyle Voguing

Można wejść na kolejny poziom? Można! Tylko trzeba wiedzieć jak i mieć na ten kolejny poziom konkretny pomysł. Ania Pięta i Magda Korcz tupnęły swoimi wdzięcznymi nogami, powiedziały „dość” i postanowiły podnieść sprawdzony koncept wydarzenia Ściegi Ręczne o kilka dobrych oczek wyżej. Oczywiście to nie jest tak, że w Polsce nic się nie dzieje. Targów mody autorskiej mamy w cholerę i ciut. W każdym większym mieście odbywa się jakaś forma bazarku czy targowiska, na których młodzi i niemłodzi też, mniej lub bardziej zdolni projektanci, pozbawieni stacjonarnych butików, showroomów i multibrandowych sklepów, mogą postawić wieszak, a na tym wieszaku powiesić swoją radosną twórczość. No i oczywiście docelowo ją sprzedać. Wszystko pięknie, ale…

Czytaj dalej „HUSH Warsaw czyli o tym, jak historia zatacza kręgi!”

Piąty Dzień Tygodnia vol. 5.

Ilustracja – Paulina Mitek. Szczwana Madonna!

Tobiasz i Marta zapraszają na cotygodniową porcję newsów. Dzisiaj trochę śmiesznie i mocno skandalicznie!

100 lat dla pani Madonny!

Dzisiaj obchodzi 54 urodziny. Gratulujemy zarówno skandalicznie dobrej formy jak i bicepsów. I oczywiście życzymy kolejnych 54 lat pełnych sukcesów i kontrowersji!

Czytaj dalej „Piąty Dzień Tygodnia vol. 5.”