
Zdjęcie: Filip Okopny
Każdy pokaz mody rodzi jakieś oczekiwania. Warto też dodać, że te oczekiwania bywają bardzo różne. Takie założenie prowokuje kolejną, dość oczywistą myśl – pokaz pokazowi nierówny. W zależności od tego, czy oglądamy kolekcję debiutanta, uznanego projektanta, albo komercyjnej marki odzieżowej, spodziewamy się zobaczyć różne odsłony mody. Jakie miałem wobec tego oczekiwania idąc na wczorajszy pokaz Bizuu? Bardzo proste – byłem przekonany, że zobaczę paradę poprawnie ładnych, dziewczęcych i słodkich sukienek. Trochę jak dla naturalnej wielkości laleczek, lolitek. Do tego przyzwyczaiła mnie marka i tak ją właśnie zapamiętałem, zarówno z otwarcia butiku na ulicy Koszykowej, jak i z pokazu podczas łódzkiego Tygodnia Mody. A co zobaczyłem tym razem? No cóż, o tym przekonacie się za chwilę. Zacznijmy jednak od początku.
Czytaj dalej „Bizuu Jesień/Zima 2013 czyli historia pewnej naiwności”
Musisz się zalogować aby dodać komentarz.