Jessico, na samym wstępie uspokajam – nikt nie chce Ci odebrać Twoich osiągnięć. Nikt nie chce Ci odmówić tego, że udało Ci się zainteresować, a nawet porwać swoją osobą dziesiątki tysięcy fanów na całym świecie. Nikt nie twierdzi, że zaprojektowanie bluzy dla globalnej sieciówki nie jest fajnym sukcesem. Wszystko to stanowiłoby doskonały powód do dumy, gdyby tylko? No właśnie. Gdyby tylko…
Tag Archives: Jessica Mercedes
Mam torebkę… Więc jestem?

Fetysz. Przedmiot magiczny, potrafiący wpływać na nasze życie. Swoją moc zawdzięcza tylko i wyłącznie wierze, którą obdarowuje go człowiek. Zresztą, to nie tylko kwestia wiary, ale również zaufania. Właściciel przedmiotu ufa, że fetysz odmieni jego los. Poprawi komfort egzystencji, pomoże w trudnych chwilach, pokieruje sprawami tak, by szły po jego myśli.
Trofeum. Symbol triumfu. Fizyczna manifestacja siły i mocy. Przedmiot, który stanowi realny dowód zwycięstwa, pokonania wroga lub przeciwnika. Trofeum sygnalizuje innym naszą dominację i potęgę. Budzi respekt. Wywołuje zazdrość.
Torebka. Przedmiot prawie tak banalny, jak kanapka z serem. Rzadko niesie w sobie potencjał estetyczny, porównywalny do dzieł sztuki, czy architektury. W częstych przypadkach okazuje się substytutem myślenia, chociaż wcale nie służy do przechowywania mózgu.
Moda to żyzny grunt dla hodowców fetyszy i trofeów. Od zawsze była prawdziwym polem bitwy, w którym racjonalność miała minimalne znaczenie. Czasy się jednak zmieniają, podobnie jak społeczeństwo. W średniowieczu o potędze i władzy świadczyły choćby guziki. Brzmi to banalnie, a jednak – to sama prawda. Im ktoś był bogatszy, tym miał ich więcej. Jednak samo bogactwo nie wystarczało. Warunkiem posiadania guzików była też konkretna (a w tym przypadku wysoka) pozycja na drabinie społecznej. Podobnie było z futrami – różne gatunki futer były zarezerwowane dla różnych stanów. Futrzane okrycia władców bywały tak ciężkie, że nie mogli w nich zrobić nawet jednego kroku, ale za to jakie wrażenie wywoływali podczas audiencji. Piorunujące! W dawnych czasach każdy aspekt ubioru podlegał społecznej hierarchizacji. Tak samo jak materiały, kolory, fasony. A jak jest dzisiaj? Dzisiaj mamy modową demokrację. Jak kogoś nie stać na kolię z diamentów, może bez problemu kupić kolię z cyrkonii. Z daleka nie widać żadnej różnicy. Ubiór stracił na znaczeniu, a pierwszy rzut oka może być mylący. Patrzysz na kogoś w starym swetrze i wytartych spodniach, a to może być milioner. Patrzysz na kogoś dzierżącego kosztowną torebką, a może się okazać, że to nie jest nikt istotny. To czemu właściwie pisać o tej torebce? Bo sytuacja ma drugie, niezbyt kolorowe tło.
Piąty Dzień Tygodnia vol. 10
Ilustracja – Cudowna Paulina Mitek. Lindsey Zapuszkowana.
Witamy w jubileuszowym, dziesiątym Piątym Dniu Tygodnia.
Tym razem zaczynamy od mało zaskakującej historii – Lindsey L. znów nabroiła. Wracając z imprezy na Manhattanie potrąciła pieszego swoim Porsche Cayenne. Po czym (nadal bez zaskoczenia) zbiegła z miejsca wypadku. Wnioski? Kiedy Lindsey wyjeżdża na miasto w radiu i telewizji powinny pojawiać się komunikaty ostrzegawcze. So Lindsey! ❤
Musisz się zalogować aby dodać komentarz.