Znacie to uczucie? Ten bardzo charakterystyczny stan, kiedy oglądamy w telewizji coś tak niesamowicie żenującego i krępującego, że musimy odwrócić wzrok, bo czujemy autentyczny wstyd spowodowany wydarzeniami i zachowaniem bohaterów, których losy śledzimy w prostokątnym pudełku. Cóż za perwersyjna sytuacja – wstydzić się za kogoś, kogo nawet nie znamy. Absolutna abstrakcja. A jednak, coś takiego siedzi w gatunku ludzkim, że nie wstydzimy się tylko jednostkowo i personalnie. Dlaczego tak się dzieje? Prawdopodobnie dlatego, że mierzymy innych swoją miarą. Zachowania, które dla jednych ludzi są naturalne, dla innych mogą być po prostu odstręczające. Oglądając ostatni odcinek polskiego Project Runway można było poczuć komplet tych emocji. Brwi układały się we wdzięczne łuki, oczy unosiły się ze zdziwienia, a otwarte usta szukały odpowiedniego komentarza. Bezcelowo, bo to, co się działo w programie, wymyka się wszelkiej logice i rozsądkowi. A później nastąpiła jeszcze straszniejsza rzecz. Nie wiem, czy zaraza została przeze mnie przywleczona z ostatniej podróży do Krakowa, gdzie pojechałem oglądać pokazy dyplomowe SAPU. Być może ostatecznym ciosem, który powalił mnie łopatki, był właśnie Project Runway? Prawdą jest, że odcinek się skończył, a ja chwilę później poległem w nierównej walce z gorączką. Grypa wyłączyła mnie z obiegu na tydzień, w trakcie którego, niczym najgorsze demony, powracały do mnie obrazy piekielnej bielizny. W zbroi z ciepłego dresu, pod milionem koców, nafaszerowany lekami niczym reaktor chemiczny myślałem o jednym – co się odwlecze, to nie uciecze. Mija właśnie okrągły tydzień od emisji ostatniego odcinka, a odzyskawszy nieco sił, myślę, że możemy spróbować skonfrontować się z realizacjami z drugiego w historii polskiego Project Runway wyzwania z bielizną w roli głównej. Wspólnie z platformą SHOWROOM.pl zapraszam do lektury!
Czytaj dalej „Project Runway Bez Majtek: Bielizna Kryzysowa”
Musisz się zalogować aby dodać komentarz.